Stół się chybie, ale co tam. Robiony z odpadków, niezbyt odpowiednimi narzędziami no i pod wpływem weny, a to oznacza, ze ekspresowo.
Mój się ze mnie nabija, ze z IKEA dzwonili do mnie, bo szukają dyrektora, a taki nie musi umieć skręcać prosto. Ha ha ha.
Powiedziałam mu, ze to jego prezent urodzinowy w załączeniu termosu z kawą, więc niech nie podskakuje. To on, ze reflektuje tylko na kawę, ktora sobie sam potrzyma, bo sie stolik chybie.
Kuzna, ale tylko trochę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz